czwartek, 19 lipca 2018

Rusałka

Wyniesiony... uratowany... oswobodzony... na wolności.
Mieszczący się pod rozgrzanym dachem strych był niezwykle duszny, ciemny, ponury, mroczny, a w powietrzu wisiał zapach stęchlizny.
Trzepoczący się w zakurzonym, oblepionym pajęczynami oknie, kruchy motyl szukał sposobu na wyrwanie się z ciasnego poddasza. Pragnął świeżości powietrza, przestrzeni, swobody, niczym niekrępującego lotu, powrotu do miejsca gdzie znów będzie zadziwiać.  


Rusałka motyl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz