Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia z telefonu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia z telefonu. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 30 kwietnia 2019

PRZEKOTKA

Odwiedziłem wystawę prac słuchaczy i studentów Warszawskiej Szkoły Reklamy.




Jako absolwent tej szkoły byłem żywo zainteresowany twórczością swoich młodszych kolegów. Poniżej kilka przykładowych prac. Różnorodność i podejście do poszczególnych tematów zasługują na wielki podziw.










Przy tym zdjęciu zatrzymałem się na dlużej. "Drugie dno". Przedmiot: Komunikacja wizualna



No i na koniec perełka. "Nie ma dla ciebie miłości". Przedmiot: Warsztaty fotograficzne




piątek, 4 stycznia 2019

Bez pośpiechu

Ostatnia wizyta w Lanckoronie w 2018 r. Nocuję w położonej na wzgórzu, oddalonej 200 metrów od ruin lanckorońskiego zamku, a niedaleko rynku, niemal z każdej strony otoczonej pasem zieleni, przedwojennej Willi Leśny Ogród.






Przywitano mnie świątecznym ciastem i owocową herbatą, podaną w gustownej porcelanie, przy kominku.



W pensjonacie to miejsce oddzielone stylowym parawanem, idealne by się zrelaksować i wyciszyć...  kącik muzyczny, biblioteczka, wygodne fotele, obszerna sofa i ciepło palącego się ognia.




Na jednym z foteli wylegiwał się kot.☺❤



Z okien pokoi i ogólnodostępnej przestrzeni rozpościera się cudowny widok na pobliskie wzniesienia.



Miło było poznać kolejne gościnne, przyjazne, serdeczne, przemiłe osoby – właścicieli pensjonatu.  Renata i Franciscus dziękuję za stworzoną atmosferę.






piątek, 28 grudnia 2018

Koniec roku w Lanckoronie

Świąteczny czas w Lanckoronie… zawsze.



Po zakwaterowaniu, miejsce które odwiedzam w pierwszej kolejności to „moja” przestrzeń, czyli… Cafe Pensjonat. Spacer po chłodnej i dżdżystej tego dnia Lanckoronie tylko wzmógł pragnienie gorącej herbaty.




W otoczeniu niezwykłych prac, wystawy pod tytułem „Pod powiekami noszę ten obraz", Pana Waldemara Rudyka i podzieleniu się wrażeniami z właścicielką kawiarni – Dominiką, zasiadłem leniwie na wygodnej sofie patrząc w żywo roztańczone za szybą kominka płomienie.








Ciepło ognia i świąteczne akcenty dodawały miejscu jeszcze większej magii.



Dania obiadowe w tej mini-restauracji to istny raj dla podniebienia. Tym razem skosztowałem babki ziemniaczanej z gulaszem i smażonymi buraczkami.



Poczęstowano mnie również cieciorką ze szpinakiem po Andaluzyjsku. Dziękuję Dominiko.



W momencie, w którym ciecierzyca i szpinak niemal rozpływały się ustach, przyszła mi do głowy myśl… „Zostaję tu do sylwestra”






niedziela, 4 listopada 2018

Tajemniczo w Rampie

Zawitałem dziś do Teatru Rampa w Warszawie na wernisaż wystawy Marzenny Ewy Groszewskiej. Artystka wystawiła pełne kolorów, symboli, tajemniczości, trochę odrealnione prace. Przed każdym obrazem warto się zatrzymać i pobudzić wyobraźnię. Kot jako metafora? Czemu nie.














Urzekające. Przyciągnęły moją uwagę...

Budzę się z Tobą, Patrzę gdy śpisz

Dotyk zatracenia

Izba cienia

Melancholia

No cóż

Szach mat

W świecie zmysłów

Wolność niewoli

Świat to za mało


A to wszystko przy okazji musicalu „Oto Oliver Twist” na motywach powieści Charlesa Dickensa . Dużo ciekawej choreografii i dobrej muzyki. Spektakl dla dzieci i młodzieży traktujący o ponadczasowych prawdach.