Koleżanka zaproponowała mi sesję zdjęciową dla swoich Przyjaciół z pewnej nieznanej mi wcześniej Fundacji Sarigato, postanowiłem zrealizować „zlecenie” – przekonano mnie, że to może być ciekawe doświadczenie.
Na miejsce przyjechaliśmy w słoneczny październikowy piątek. Cały Zespół fundacyjny z Iwoną – którą znałem dotychczas tylko z rozmów telefonicznych lub maili – na czele, okazał się niezwykle sympatyczny. Trochę trudno było mi zapamiętać imiona poszczególnych osób, ale to zupełnie nie przeszkadzało mi w pracy. Było tak, jakbyśmy się niemal rozumieli bez słów i bardzo szybko kolejne kadry zapisywały się na karcie pamięci mojego aparatu.
A totalnym zaskoczeniem na koniec naszej wspólnej sesji był prezent, który nam wręczono. Paczka, na której widniały liczby, obrazowała efekty pracy Fundacji.
Wierzcie mi, że zrobiło to na mnie duże wrażenie, a rysunek aparatu nawet trochę… rozczulił.
To był udany dzień i teraz gdy o nim myślę, dochodzę do wniosku, że… zmiany w życiu mogą być dobre.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o działaniach Fundacji Sarigato, zajrzyjcie na strony jej głównych projektów: karmimypsiaki.pl i szkola30.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz